W piątek, 28 sierpnia, nieco wcześniej niż zwykle, bo o godz. 20:00, na tarasie biblioteki, obędzie się ostatni w tym sezonie pokaz „Kina na leżakach” w ramach projektu Filmowy Cegłów. Stowarzyszenie Lazarus, będące głównym organizatorem imprezy, pożegna się ze swą publicznością dwoma niezwykłymi obrazami: Naprzód oraz Whiplash. Pierwszy jest dedykowaną dzieciom przezabawną animacją o dwóch takich, co… kto ciekawy, niech przyjdzie na seans. Drugi zaś to poważny, ambitny film z przesłaniem.
W ciągu 10 seansów wakacyjnego „Kina na leżakach” publiczność miała niepowtarzalną okazję zobaczyć takie dzieła jak Jocker, 1917, Kafarnaum, czy Climax. Dla większości widzów piątkowy, letni wieczór, spędzany na plenerowej scenie przed Kulturoteką, na kolorowym leżaku, stał się swoistym rytuałem. „Przyzwyczajenie – drugą naturą człowieka” – mówi przysłowie, dlatego nie łatwo będzie nam teraz zagospodarować sobie ten czas inaczej, zawłaszcza w dobie pandemii koronawirusa. Faktycznie, nasze „Kino na leżakach” to fenomen – komentowany powszechnie, i to nie tylko na forach społecznościowych, ale też na ulicy Cegłowa i ościennych gmin. Podziękowania za to należą się w szczególności członkom Stowarzyszenia Lazarus, na czele z jej prezesem, Mariuszem Roguskim, bowiem właśnie ta garstka ludzi, przy aprobacie i wsparciu „lokalowym” Gminnej Biblioteki Publicznej Kulturoteki oraz Gminy Cegłów, stworzyła pewien nowy, szczególny rodzaj rozrywki – udowadniając tym samym, że aby organizować „publiczną” rozrywkę, nie potrzeba ani pięknej, przestrzennej sali kinowej (co zresztą obecnie jest trudniejsze niż zwykle), ani też „wypasionego”, super-drogiego sprzętu; wystarcz zwykły laptop, rzutnik, ekran, kilka leżaków, dobry film plus może jeszcze ktoś bliski u boku, i już mamy wszystko, co potrzebne do szczęścia. Dzięki im za to… Im i rzecz jasna, ich widzom.